Zaśmiałam się.
- Ty go tu przyprowadziłaś? - zapytałam odwracając się do Flower.
- HA! Wpadł na mnie, to go tu przywlokłam... - tłumaczyła wadera.
Popatrzyłam na basiora. Jego czarna sierść rozwiewała się na wietrze. ,,Cóż za cudo!".
- To co... - zaczął niepewnie.
- Taaaak! Dołącz! Witamy w watasze! - powiedziałam. - Możesz się zadomowić...
- Świetnie! - ucieszył się Margon.
- Oki doki, może przejdziemy się po lesie? - zapytałam.
>Margon, końcóweczka???<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz