sobota, 16 listopada 2013

Od Krimon'a - Jak tu dotarłem?

Szedłem. Rozmyślałem jaki jest najlepszy sposób złapania sarny. Potem myślałem nad tym dlaczego trawa jest zielona, a niebo niebieskie? A gdyby tak było na odwrót? Nagle moje przemyślenia przerwał widok pijącej z jeziora wadery. Od razu wydawała mi się jakaś dziwna. Kiedy kawałek podbiegła do drzewa jej chód wyrażał cały jej charakter. Widać było, że jest lekkomyślna i pewnie będzie mnie irytować. A może nie? Truchtem udałem się w jej stronę jednak kiedy byłem o 4 metry od niej skręciłem w stronę jeziora. Co ja do niej powiem?! Przecież nie zacznę rozmowy od "Cześć, co tam? Mam na imię Krimon, a ty?". To przecież głupie. Napiłem się z jeziora i po chwili zobaczyłem w tafli wody odpicie tej wadery. Nie wiedzą co powiedzieć palnąłem tylko:
- No ja... ten tegos... Co u Ciebie? - "Głupek!" skrytykowałem siebie.

<Ciąg dalszy Lithum?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz