piątek, 1 listopada 2013

Od Rufousa

Wesołym krokiem przechodziłem przez las. Nie działo się nic. Nuciłęm coś pod nosem i z zamyśleniem wędrowałem kolejny dzień przed siebie. Nad głową latało kilka ptaków, które z ćwierkiem patrolowały okolice. Zapatrzony w nie nie zauwarzyłem tego, co dział sie przede mną. Otóż wpadłem na jakiegoś wilka. Widocznie też nie bardzo wiedział w kogo uderzył. Upadłem na ziemię. Spojrzałem w górę.
- Hej, kim jesteś? - Spytałęm podnosząc się z ziemi.
Podniosłem przyjacielsko ogon i uśmiechnąłem się.

<Ktoś? ;]>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz