Przez
chwilę nie wiedziałem co odpowiedzieć. Uśmiech na chwilę zniknął z
mojej twarzy. Co powinienem zrobić? Po kilku krótkich sekundach znów
uśmiechnąłem się i spojrzałem w oczy Wadii, które błyszczały mieszanymi
uczuciami.
W końcu chciałem coś powiedzieć, ale nie zebrałem w sobie na tyle odwagi. Położyłem łapę na łapie Wadii. Dopiero w tym momencie mogłem wykrztusić z siebie słowa. - Tak... - Uśmiechnąłem się podnosząc pyszczek, który do tej pory wkuty był w ziemię. <Wadia? 0 weny xd> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz