No
nie znowu się zgubiłam! -pomyślałam, gdy zobaczyłam kolejny nieznany
teren... Postanowiłam, że znajdę gdzieś tu odpowiednie miejsce i
prześpię się gdzieś w stercie liści.
-Dobra wszystko gotowe, to idealne miejsce-powiedziałam do siebie i w tej samej chwili usłyszałam coś dziwnego, a potem zobaczyłam cień... Przerażona zastanawiałam się co to może być! To wilk! Tak to na pewno wilk-pomyślałam. Miałam racje Postanowiłam go śledzić, szedł sam... po kilkunastu minutach dotarliśmy w jakieś dziwne miejsce, nie miałam pojęcia gdzie jesteśmy, a spytać się przecież nie mogłam, śledziłam go, a on mnie nie widział! Do pewnego czasu... -Hej! Kim Ty do licha jesteś i czego leziesz za mną cała drogę!?- Krzyknął wilk... -Lepsze pytanie brzmi kim TY jesteś i co to za miejsce?! Ja jestem Luufiera i szłam za Tobą, bo nie mam się gdzie podziać i myślałam... a z resztą nie ważne- Krzyknęłam zdenerwowana, że mnie zauważył -Ja jestem Rufous, a to jest wataha do której należę.
<Rufous?>
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz